- opryski co dwa tygodnie roztworem
1 litr wody, kilka kropel jodyny, 250 g mleka
- karmienie tj 3 razy w ciągu sezonu. Pan zapewnia, że otrzymał wspaniałe zbiory. Rośliny tolerują każdą złą pogodę. Pomidory z powodzeniem dojrzewają do października, pomimo deszczu i zimnych nocy
2,6 litra wody, 100 g drożdży, pół szklanki cukru
W słoiku trzylitrowym wlać wodę, drożdże rozpuścić z odrobiną ciepłej wody i cukru, dodać do słoja. Przykryć gazą, postawić w ciepłym miejscu i zamieszać od czasu do czasu. Gotowe, gdy fermentacja jest zakończona.
Jedna szklanka roztworu
na 10 litrów wody
i wlać pod każdy krzak.
Zaciekawiłaś mnie tą metodą.Dotyczy pomidorów w szklarni czy na gruncie?
OdpowiedzUsuńU wspomnianego pana, pomidory były w gruncie. Ja w tym roku testuję. Na pewno nie zaszkodzi.
UsuńCiekawe porady. Muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńA to ciekawe:) Ja swoje pomidorki w tym roku traktuję gnojówką z pokrzyw. Raz jako nawóz, a raz jako opryski, też co dwa tygodnie:) Życzę obfitych zbiorów, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa efektów:))))))))
OdpowiedzUsuń