Morze cichutkie i jego dobroci zaaplikowane.
Po powrocie do domu czekały na mnie wyjątkowo zgodne zwierzęta.
Inne odwiedziny: Borsuk na kompoście
po chwili uciekł wystraszony
kilka dni potem spał sobie rano na skoszonej trawie
(zdjęcia robiłam o zmierzchu telefonem)
Fajnie mieć mamę nad morzem:) Borsuka nie widziałam nigdy na własne oczy. Widocznie dobrze mu u Ciebie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale cudny gość:)))buziolki
OdpowiedzUsuń