Pokrywałam taką pryzmę przez cały rok do jesieni. Systematycznie uzupełniana warstwa ściółki na bieżąco rozkładana jest przez grzyby, bakterie itp.
Korzyści:
- Dowiedziałam się, że regularnie wykonywany zabieg mulczowania powoduje, że po latach ziemia staje sie pulchna, dostatecznie napowietrzona. Taka gleba nie wymaga przekopywania i mieszania.
- W letnie upalne dni nie trzeba ciągle podlewać warzyw. Przykryta mulczem gleba jest zabezpieczona przed słońcem i nie wysycha.
- Na takich grządkach prawie wcale nie rosną chwasty.
- Przed sadzeniem roslin warstwę mulczu zgabiamy na bok. Nastepnie dodajemy odrobinę przerobionego kompostu i można już sadzić rośliny.
- Sadzenie prawie bez narzędzi.
- Bywa, że ptaki rozgrzebują ściółkę w poszukiwaniu pożywienia.
- Z nornicami radzą sobie koty.
Z powodu słabego jeszcze przerobienia pryzmy, w pierszym roku sadzimy rośliny o słabym systemie korzeniowym.
Obecnie mam dwie grządki obudowane deskami dla lepszego utrzymania ich w ryzach. Już szykuję następne.
Moje plony:
dla porównania cukinia posadzona w tym samym czasie w "normalnej" ziemi
tworzę nową grządkę
Super plony na podniesionych rabatach...ja również w tym roku pierwszy raz mam takie i przynajmniej na razie nie mam slimaków, ale mam tez glinę:(( Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona plonami. Nigdy w czerwcu nie miałam własnej cukinii na obiad. Cieszę się, że ta metoda jest Tobie znana. Ślimaki mają trudniej, ale u nas ciągle są.
UsuńWarto spróbować, może w przyszłym sezonie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń