pstrąg nadziewany

Wykwintne - przyrządzam dla mojego zięcia.

2 pstrągi wielkości ok 40-50 cm z głową. Ja odcięłam głowy, ponieważ wydłubywanie oczu nie jest zbyt przyjemne.
Ręką wyciągnęłam zawartość ze środka.Pozostała tylko skóra, którą włożyłam na chwilę do miski z mlekiem.
Następnie oddzieliłam ości. Dość łatwo. Z ryby zrobiłam farsz do nadzienia skóry. Do zmielonego farszu dodałam 2 jajka, troszkę soli, pieprzu i około 1 łyżkę zamrożonego ( z letnich zbiorów) koperku. Jeżeli farsz jest za luźny dodaję odrobinę bułki tartej.
Nie dodaję innych przypraw. Od kilku lat przekonaliśmy się, że najlepsze naturalne.
Farszu wychodzi niewiele, ale naprawdę wystarczy.
Nadziewałam skóry od ogona zszywając stopniowo nitką spożywczą.
Wysmarowałam brytfannę olejem, wstawiłam rybę do piekarnika i piekłam około 30 minut w 180 stopniach. Nie może być za gorąco, żeby ryba nie popękała.
Po wystygnięciu, wyciągnęłam nitkę, pokroiłam w 2 cm kawałki i zalałam żelatyną rozrobioną w bulionie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Dziękuję bardzo za pozostawienie komentarza .
Przepraszam, ale komentarze niecenzuralne będą usuwane.
Lila