dzik i Tinka

Pierwszy raz na obiad przygotowałam dziczyznę. Od myśliwego Janka dostaliśmy kawałek szynki z dzika. Zamrożona czekała do soboty kiedy po rozmrożeniu poleżała w zalewie na podstawie :


  • 400 ml octu 10 %, ( następnym razem dam mniej)
  • 600 ml wody,
  • 4 goździki,
  • 1/2 szklanka wina czerwonego wytrawnego,
  • 1/2 szklanka wódki,
  • 1/2 torebki liść laurowy,
  • 1/2 torebki ziela angielskiego,
  • 2 łyżki tymianku,
  • 2 łyżki kolendry,
  • 2 łyżki jałowca,
  • 2 łyżeczki soli,
  • 1 czosnek,
  • 1 marchew,

Wszystkie składniki zagotować i wystudzić. Włożyć do niej mięso (około 2 kg) tak aby całe było zanurzone . Przykryć pokrywką i włożyć na 2 – 3 dni do lodówki.






 Po tym czasie wyciągnąć mięso z marynaty, która już nie będzie potrzebna. Natrzeć  mięso musztardą francuską , delikatnie posolić i podlać odrobiną wody .
Piec do 3  godzin w  200 0 C co jakiś czas polewając pieczeń wytwarzającym się sosem.

Podałam z ziemniakami utłuczonymi z masełkiem i majerankiem.
Dobrze pasuje relisz porzeczkowy,  ketchup i ogórki  wszystko z domowej spiżarni.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Dziękuję bardzo za pozostawienie komentarza .
Przepraszam, ale komentarze niecenzuralne będą usuwane.
Lila