kapitan i pilot


„Co jest najtrudniejszym zadaniem dla kapitana statku? Bezpieczne przepłynięcie ogromnego oceanu? Raczej nie. Do większości katastrof dochodzi na wodach przybrzeżnych, a nie na otwartym morzu. Wprowadzenie statku do portu może być bardziej ryzykowne niż wylądowanie samolotem. Dlaczego?

Zanim kapitan bezpiecznie doprowadzi statek do brzegu, musi uniknąć wszelkich zagrożeń czyhających w danym porcie. Omijając inne statki, musi uwzględnić prądy wodne, a także uważać na mielizny, skały lub wraki ukryte pod powierzchnią wody. Najtrudniej mu tego dokonać, jeśli wchodzi do danego portu pierwszy raz.

Aby pokonać przeszkody, mądry kapitan może skorzystać z usług pilota, który świetnie zna miejscowe wody. Pilot stoi z kapitanem na mostku i udziela cennych wskazówek. Wspólnie analizują zagrożenia i wąskimi torami wodnymi wprowadzają statek do portu.

Nieocenione umiejętności pilota ilustrują bezcenną pomoc dostępną dla młodzieży, która musi żeglować po trudnych wodach życia. O jaką pomoc chodzi? Dlaczego jest potrzebna młodym?

Wróćmy do przykładu statku. Młody człowiek przypomina w pewnym sensie kapitana —musi ująć ster życia w swoje ręce. Natomiast rodzice odgrywają rolę pilota, starając się przeprowadzić przez niektóre z najtrudniejszych sytuacji, z jakimi się styka.

Pilot doradza kapitanowi statku, jak ominąć mielizny. Są one miękkie, lecz bardzo zdradliwe, bo ciągle zmieniają swe położenie. Ponadto statek nie ma hamulców, więc zatrzymanie go wymaga czasu. ”

1 komentarz:

  1. to prawda..... Liluś jesteście z Markiem dobrymi pilotami :-) potrzebny jest czas.....

    OdpowiedzUsuń


Dziękuję bardzo za pozostawienie komentarza .
Przepraszam, ale komentarze niecenzuralne będą usuwane.
Lila