przyoblekłam w wykonaną przeze mnie firaneczkę. Korzystałam z opisu Diana Robótki Extra - Zazdrostki. Nr 2/2011 strona 14.
Pierwszy raz robiłam szydełkiem nr 0,75.
Zużyłam ? metrów Adriafil 16/3=12 cieniutkiej niteczki.
Jestem zadowolona z tego debiutu, ponieważ trzy serca majace swoje znaczenie i świetnie prezentujące się w odnowionym przedpokoju:
czyszczenie paneli
Pomalowane zostały panele ścienne i fronty przesuwanej szafy oraz szafa w środku. Duże kosze służą szalikom. Już wiadomo czyim.
Zazdrostka świetna, ja dopiero zaczynam szydełkowanie, koleżanka uczy mnie czytać schematy :) Oj zazdroszczę remontu. Też zamierzam pomalować panele w kuchni na biało tylko kiedy? Masz piękny przedpokój a szalikowe koszyki cudo :)
OdpowiedzUsuńśliczna zazdrostka !
OdpowiedzUsuńZazdrostka śliczna.
OdpowiedzUsuńSama mam w planie wykonanie zazdrostek do okna w kuchni, może bliżej wiosny.
Remontów nie lubię, ale po remoncie, wszystko jak nowe i takie odświeżone.
Gorąco pozdrawiam Dorota
Śliczna zazdroska, gratuluję a i zazdroszczę remontu (choć ich szczerze nie lubię, to i u mnie by się przydał).
OdpowiedzUsuńPrześliczna firaneczka :-) Cudne serduszka - bardzo podoba mi się ten wzór.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Kiedyś też bardzo dużo szydełkowałam. Zrobiłam 17 zazdrostek różnych wielkości. Twoje serduszka są piękne. Bardzo lubię ten element we wszystkich dekoracjach. Remonty są trochę uciążliwe, ale ile radości po ich zakończeniu:) Nowy korytarz, nowa zazdrostka, czego więcej chcieć:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych zazdrostek, nie na darmo mają taka nazwe, już od dawna mam w planie szydełkowe firaneczki;))
OdpowiedzUsuń