Oczywiście, nie ma tego złego ( oprócz jednego), jest nawet bardziej przydatny. Co prawda ma trochę więcej pęczków, za to lepiej się blokuje. Jedynie, w praniu trochę farbuje.
Lusterkowe zdjęcie:
Lewa strona dżerseju, od zawsze, bardziej lubiana. Nie przeszkadzają mi również zostawiane kłaczki na spodniej odzieży.
Natomiast wiosną, ten sweter, posłuży za okrycie wierzchnie.
Nie ma guzików, plisę z 3 oczek ściągacza potraktowałam szydełkiem oczkami rakowymi.
Świetny sweterek - doskonały fason i kolor :-) Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
ja tę stronę "lewą: też bardziej lubię:))))) śliczny!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny sweter:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj, u mnie też wczoraj całe przedpołudnie padał śnieg. Dzisiaj już świeci słonko i po śniegu ani śladu. Po pierwsze - miło Cię widzieć:) Po drugie - sweterek świetny i ładnie Ci w nim, choć poprzednia forma Andes też mi się podobała. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń