Opowiem wam przypowieść o dwóch połówkach:
Nauczyciel rzucił studentowi jabłko na dłoń, odwrócił je, patrząc na to z różnych stron i powiedział z namysłem:
- Ludzie wierzą, że są jak jabłka.
"W pewnym sensie?" Uczeń zainteresował się.
"Dokładniej, połówki" - poprawił się Nauczyciel. - O to chodzi. Ostrożnie przeciął jabłko na dwoje i położył je na stole.
"Oni mają takie przekonanie, że istnieje idealna para dla każdej osoby".
- I znajdują się?
"Ha!" Mistrz prychnął. - Jak sobie to wyobrażasz? Jakie jest prawdopodobieństwo takiego spotkania? Czy wiesz, ilu ludzi na świecie?
-Wiele. Najbardziej płodna kobieta Ugandy: 39-letnia matka urodziła 38 dzieci od jednego mężczyzny - To wszystko. A poza tym ... cóż, oni się odnajdą, więc co dalej? Czy myślisz, że zrobią całe jabłko i uleczą w pokoju i harmonii? -Cóż, tak. Czy tak nie jest? "Uczeń był zaskoczony. -Nie, nie tak.
Nauczyciel podniósł pół jabłka i podniósł je do twarzy. - Dwa świeże, apetyczne jabłka ludzie chodzą po świecie. Jak świat radzi sobie z nimi?
Nauczyciel z chrupnięciem odciął kawałek połowy. "Pokój - kontynuował z pełnymi ustami - nie jest statyczny". I okrutny. Wszystko miażdży. Tak czy inaczej. Kawałki kawałek po kawałku, lub odgryza, lub całkowicie zmieli w baby puree.
Ugryzł drugą połowę i zatrzymał się na chwilę, żując.
Student wpatrywał się w dwa kikuty i nerwowo przełknął ślinę.
"A więc - oświadczył mistrz uroczyście - spotykają się!" Tram-tararam-pam-pam! - dołączył ukąszone połówki. - I co one pasują do siebie?
"Mistrzu" - zapytał ostrożnie Uczeń. - I dlaczego mi to mówisz?
... "Patrz teraz," nauczyciel przerwał i wziął trochę więcej jabłek. - Przeciąć na pół, złożył dwie połówki z różnych jabłek losowo - i co widzimy?
"Nie nadają się", skinął głową uczeń. - Nauczycielu, chciałem zapytać ...
"Więc pytasz", powiedział Mistrz. - Spójrz dalej. Łącząc dwie różne połówki, ugryzł po jednej stronie i po drugiej i pokazał wynik. -Cóż, co widzimy? Teraz tworzą parę?
- Tak, - Uczeń pokiwał głową z namysłem.
- Teraz idealnie pasują do siebie. - Ponieważ świat nie gryzł ich w pojedynkę, ale razem! Myślę, że ludzie, którzy się kochają, stają się jednym: cieszą się wspólnym życiem i podejmują wspólnie uderzenia losu, uczą się wzajemnie się rozumieć, wspierać się nawzajem i popychać do sukcesu. Z czasem pary odnoszące sukcesy przyjmują nawyki nawzajem, stają się podobnymi postaciami i harmonijnie się uzupełniają ... To znaczy, że pozostałe połówki nie rodzą się, ale stają się. I to jest ciężka praca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za pozostawienie komentarza .
Przepraszam, ale komentarze niecenzuralne będą usuwane.
Lila