udka kurczaka pani dyrektor

6 udek samych "szyneczek" bez pałek, ujmujemy w dłoń i obdzieramy ze skóry.(z pozostałości gotuję zupę dla Maksia)
Kroimy w 1 cm paski. Nacieramy przyprawami: solą, słodką papryką, curry, pieprzem i odstawiamy na jakiś czas do lodówki.

W tym czasie kroimy w półplasterki jedną cebulę oraz dzielimy na ćwiartki 1 jabłko i 1 pomarańczę (obraną).
Do naczynia żaroodpornego wysmarowanego oliwą wkładamy udka wraz z owocami. Dodajemy garść rodzynek i taką samą ilość posiekanych orzechów lub migdałów. Skrapiamy sosem sojowym, przykrywamy i pieczemy w piekarniku 180 stopni około 30-40 min. - sprawdzam miękkość.

Z ryżem i jakąś zielonką świetnie smakuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Dziękuję bardzo za pozostawienie komentarza .
Przepraszam, ale komentarze niecenzuralne będą usuwane.
Lila