U nas zima. Miałam jechać do mamy... Dobry wybór.
Aby było cieplej i weselej robię kolejną nalewkę. Aroniowo-rozmarynową.
Owoce aronii zawdzięczają swe
terapeutyczne właściwości bioflawonoidom i rutynie. Te właśnie składniki
zapewniają całkiem dobrą kondycję naczyniom krwionośnym.
Moja nalewka zawiera:
Aronię w ilości 2 kg, 4 litry
wody gotowałam, przez 30 minut. Po ostudzeniu przetarłam owoce
aronii, dodałam 1,5kg cukru oraz pigwę- kilka owoców- dla wyrazistości koloru aronii. Gotowałam do
rozpuszczenia cukru. Po ostudzeniu dodałam 0,5 l spirytusu, 0,5 l wódki białej, 5szt 20 cm gałązek rozmarynu z własnej hodowli., który właśnie wniosłam na zimę do domu.
Twoje przepisy na nalewki z aronią zapisałam sobie na czerwono w zeszycie .Niestety do wykorzystania w przyszłym roku ,bo w tym ,swoje działkowe owoce oddałam w dobre ręce .Ale przecież nic straconego
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem smaku ,bo jeszcze się z takimi nie spotkałam