Szejk, czapka i chusta

Obecnie w naszym domu wiele czasu zajmuje nam mały kotek. Nazwaliśmy go Szejk, bo gdy go znalazłam, był oblepiony ropą, jakimś smarem i siedząc na środku ulicy strasznie się wydzierał.
Jak mnie polizał po ręce, pękłam. Cały wieczór wycierałam go ręcznikami papierowymi. Jest piękny. Umie sam jeść i  świetnie korzysta z kuwety. Niestety, Pysia mocno niezadowolona, tym bardziej, że ostatnio  zachorowała i musieliśmy zawieźć ją na zastrzyki do weterynarza.
Może ktoś zechce przygarnąć tego malucha?






pomaga dziewiarce:

taką chustę z 2 motków Nako  Vals kolor 8923 druty nr 4



nie przeszkadza (kotek, nie wiem jaka płeć) przy robieniu czapki dla Oli z wełny z odzysku, a środek szydełkiem:


10 komentarzy:

  1. może Pysia jeszcze zaakceptuje Szejka. U nas nawet psy zaakceptowały kociaka. Kilka drobnych spięć, ustalona hierarchia i teraz razem śpią, kot i dwa psy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodki kiciuś: )chyba go już nie oddasz:) takiego pomocnika? chustę piękną razem wydziergaliście :)))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że kotki zaakceptują siebie i nie będziesz musiała go oddać... taki słodziak :-)
    Chusta cudna :-) Piękne kolory.
    Czapka rewelacyjna.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chusta ma piękne, moje kolory:)

    OdpowiedzUsuń
  5. niesamowite kolory, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Słodziak z tego kotka, bardzo ładna chusta i czapa ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przystojniak zaraz znajdzie opiekunkę

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Można zapytać o wzór na chustę? Urzekła mnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To typowy entrelac. Ta włóczka dodatkowo pogłębia efekt. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń


Dziękuję bardzo za pozostawienie komentarza .
Przepraszam, ale komentarze niecenzuralne będą usuwane.
Lila