Zachęciłam się przykładem serka topionego Gabrysi, która przekonywała, że taki ser wyjdzie tylko z domowego twarogu.
Wykorzystałam:
- kostkę około 200 g twarogu od Marzenki,
- 1 łyżeczkę sodki,
- sól do smaku,
- zioła prowansalskie i kminek,
- 1 jajko
Ser rozkruszyłam widelcem i posypałam sodką. Zostawiłam pod ściereczką do następnego dnia.
Wtedy dokładnie ser przemieszałam.
Kolejnego dnia wyglądał tak:
Na patelni rozgrzałam łyżkę masła i dodałam ser
- widać jak się topi :)
Potem posypałam ser przyprawami i wbiłam jajko
yhhhhm pyyycha, oj ile razy ja próbowałam i zawsze wyszedł mi gorzki, mogę prosić o podpowiedź jak zrobić taki cudowny jak ty? jak długo mam trzymać go na patelni? mi zawsze taki wodnity się robi....
OdpowiedzUsuńIzetto, już odpowiadam, gdzie tkwi sekret: mój ser wychodzi z twarogu robionego domowym sposobem. Ja co tydzień, kilka kostek twarogu kupuję od znajomej, mającej gospodarstwo rolne. Przy okazji zaopatruję koleżanki z pracy :) Taką informację otrzymałam od jednej z koleżanek, że "sklepowy" ser będzie gorzki i nie zgliwieje. Proces gliwienia trwa do trzech dni, a soda go przyśpiesza. Na patelni ser jest chwilę, zaraz się topi. Trzymam go do pierwszych bąbelków - wtedy wiem, że ścięło się jajko. Pozdrawiam
UsuńKochana, dziękuję, ja chyba za długo trzymałam ten ser na patelni :)
UsuńWspaniały! Koniecznie muszę wypróbować Twój przepis :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.